Już wiesz, że etat to coś, co nie jest ci pisane do końca życia? Albo powoli dociera do ciebie, że nie chcesz w takim miejscu jak biuro spędzać najbardziej produktywnych godzin doby aż do emerytury?
Korporacja to miejsce, które nie wydaje reszty, a w dodatku jest systemowo bardzo podobna do… szkoły! Oceny, kryteria, przełożony… Presja na wyniki, porównywanie się, a jak się zrobi coś nie tak – nagana albo upomnienie… Szczęście, że nie musisz przyjść z rodzicami!
Wielu ludzi chciałaby inaczej pracować, ale nie potrafi wyjść poza system. Ba! Często nie znają nawet nikogo, kto by im pomógł.
Rozwiązanie jest banalnie proste, ale – jak wszystko – wymaga mądrego podejścia i trochę produktywnie spędzonego czasu. Chodzi oczywiście o zbudowanie marki osobistej, która stanie się początkowo twoim dodatkowym źródłem przychodu, a finalnie pozwoli ci w miarę bezpiecznie opuścić mury korporacji. Napisałem „w miarę”, ponieważ każde przedsięwzięcie biznesowe niesie ze sobą jakąś dozę niepewności, ale – jak niektórzy mawiają – „życie bez ryzyka to marnowanie tlenu”. Zatem…
Zacznijmy od tego, że już od dawna budujesz swoją markę osobistą. Od wielu lat ludzie, z którymi masz do czynienia, mogą o tobie powiedzieć „ufam mu/jej” albo „nie ufam”. Nie traktuj więc siebie jak nowicjusza, a raczej pomyśl o sobie jak o marce, która zaczyna zwiększać swoje zasięgi – zamierzamy bowiem wyjść poza krąg rodziny, przyjaciół i współpracowników!
Oto osiem inspiracji, które – mam nadzieję – zmotywują cię do rozpoczęcia przygody w drodze do dużo bezpieczniejszego miejsca zawodowego niż etat. Zaczynamy!
INSPIRACJA #1
Masz więcej kompetencji i atrakcyjnego doświadczenia niż myślisz!
Nie daj się zamieść pod dywan! Korporacje dużo chętniej kupują usługi ekspertów z zewnątrz. Nie wierzysz? Zapytaj w HR-ach! Zrób tabelkę (albo listę, jeśli nie trawisz już tabelek) ze wszystkimi szkoleniami oraz całym dotychczasowym doświadczeniem zawodowym i zobacz, ile już masz do zmonetyzowania! Budowanie marki to nie tylko działania w internecie, social mediach i tworzenie społeczności. To również spieniężanie swojego doświadczenia – zarabianie na tym, co już masz!
INSPIRACJA #2
Napisz swoją historię, która może być inspirująca dla innych.
Opowiedz o największym kryzysie, który stworzył ciebie takiego, jakim dzisiaj jesteś. Popatrz wstecz na swoją drogę – znajdź innych, podobnych do ciebie sprzed lat! Napisz taką historię, która sprawi, że sam się wzruszysz, a twoje oczy będą płonąć, gdy ją komuś opowiesz!
INSPIRACJA #3
Określ swoje pasje i wrodzone talenty!
Każdy coś ma – pomyśl o tym, co wychodzi ci z łatwością, bezwysiłkowo. Kiedy tańczysz swój taniec? Co sprawia, że jesteś we flow? To może być twoja pasja, której się oddajesz lub coś, co robiłeś kiedyś (może jako dziecko) i przez pracę w korporacji to zaniedbałeś? Dzisiaj markę osobistą można zbudować na miłości do psów, łowieniu ryb… znam nawet jedną markę, która wykorzystuje szczury w prezentacjach w biznesie! Nie w USA. W Polsce!
INSPIRACJA #4
Nie daj sobie wmówić, że twój charakter przeszkodzi ci w byciu marką
osobistą – na wszystko są sposoby i każdy temperament czy osobowość mają swoje ograniczenia. Twórz własne protezy:
– nie umiesz pisać – mów do ludzi,
– nie jesteś błyskotliwy – urzekaj dopracowaniem detali,
– nie masz jakiejś kompetencji – zatrudnij wirtualnego asystenta,
– nie masz motywacji – wejdź do grupy wsparcia.
Ale na Boga: rób coś, jeśli korpo cię uwiera!
INSPIRACJA #5
Nie słuchaj niedowiarków i nie daj się im „zatruć”!
Każdy ma swoje przekonania, które opisują mu świat, ludzi i jego osobę (są też strategiami jak trzeba żyć). Jeśli masz plany zbudowania marki osobistej i spotykasz osobę o przekonaniach: „w biznesie poradzą sobie tylko ekstrawertyczne rekiny”, a „wszystko i tak jest ustawiane” i „w ogóle to pieniądze są brudne i bycie ubogim to bycie blisko Boga” – to oznacza, że próbujesz za mocno wyskoczyć poza jej myślowe pudełko, z którego ona sama nie widzi wyjścia! Dla niej zawsze będziesz głosić herezje. Nie słuchaj takich osób! Spotykaj się z tymi, które już mają marki osobiste. One stanowią żywe dowody, że ktoś przed tobą już to zrobił i wystarczy to zamodelować!
INSPIRACJA #6
Szukając swojej niszy czy specjalizacji (ważny aspekt w budowaniu marki – wyróżnić się) nie myśl w kategoriach: co można sprzedać albo czego brakuje na rynku, bo stworzysz dla siebie coś gorszego niż etat! Jedyna droga, to stworzenie specjalizacji na bazie swojej własnej historii, swoich pasji i połączenia tego z doświadczeniem! Możesz oczywiście robić research odnośnie klientów i ich potrzeb, ale wcześniej musisz wiedzieć, co oferujesz! Osoba, która rzuca korporację, aby prowadzić siedlisko z alpakami, swojej decyzji nie opiera o analizę rynku i zapotrzebowania na kontakt z tymi przemiłymi, ale jednak nieco niszowymi zwierzątkami! (a na marginesie: polecam sprawdzić: Projekt Alpaka!)
INSPIRACJA #7
Stawiając pierwsze kroki jako marka osobista zawsze opowiadaj swoją najbardziej autentyczną historię
– wówczas nie będziesz mieć w ogóle konkurencji! Ucisz wewnętrznego sabotażystę, który krzyczy ci do ucha: „jesteś zbyt… (mała, chuda, gruba; niedouczony, niewykształcony, nieprzygotowany)” Powiedz mu sp***aj! To nie jest tak, że głowa wydaje polecenia. Masz też serce i intuicję – słuchaj, co one ci podpowiadają. Głowa jest zaprogramowana przez system (zaczęło się od szkoły – pamiętasz?)! Jednak w środku wiesz i czujesz, kim zawsze byłeś. Odkryj tę postać! Pokaż ją światu. Zbuduj swoją markę i przeżyj resztę życia jak mistrz w swojej najlepszej wersji!
INSPIRACJA #8
Nie bądź reaktywny. Nie czekaj aż cię znajdą.
Nikt cię nie znajdzie, bo nikt cię nie szuka. Mało tego – nikt nie szuka nawet twoich kompetencji. Ludzie (i firmy) szukają konkretnych postaci – z doświadczeniem i autentyczną historią. Najwyższa pora pokazać cię światu! To również najwyższy czas przestać się chować za logotypem, marką, wizją i misją czyjejś firmy. Pora odważyć się być bardziej sobą!
I to już wszystko dzisiaj. Zapraszam cię do dołączenia do mojej grupy na Facebooku „Budujemy markę osobistą na etacie. Grupa wsparcia”!
Michał Bloch
www.jakrzucicetat.pl
Dodaj komentarz