Miasto

Co teraz może zrobić kredytobiorca?

Ósmy raz w tym roku podniesione stopy procentowe, wzrost rat i cen kredytów, coraz mniej oszczędności w portfelu? Kto z nas tego właśnie nie doświadcza? Są jednak sposoby, by zrozumieć, co dzieje się na rynku finansowym i skutecznie poprawić swoją sytuację.

Zaczęło się od zeszłorocznej zapowiedzi prezesa NBP, który jeszcze w marcu 2021 roku uspokajał nas, twierdząc, że nie ma szans na podwyżki stóp procentowych w czasie obecnej kadencji Rady Polityki Pieniężnej. Wtedy stopa procentowa WIBOR 3M utrzymywała się na poziomie 0,21 proc., a WIBOR 6M wynosił 0,25 proc.

Jak to wygląda w praktyce?

Dziś jest zupełnie inaczej, a każdy z nas szuka sposobu na poradzenie sobie z wyższymi ratami – często niemalże o 100 proc. Aktualnie WIBOR 3M jest już na poziomie 6,42 proc., a WIBOR 6M wynosi 6,66 proc. Na wysokość raty dodatkowo wpływają marże banków i – w niektórych przypadkach – koszt ubezpieczenia pomostowego.
A jeśli wierzyć zapowiedziom prezesa NBP, to nie koniec podwyżek…

Rządowe pomysły

Równolegle do decyzji RPP rząd szuka rozwiązań, które ułatwią Polakom radzenie sobie z tak wysokimi podwyżkami. Jedną z propozycji jest zastąpienie stawki WIBOR wskaźnikiem Overnight Polonia, który i tak jest zmienny i niewiele niższy od aktualnego WIBORu. Kolejny element propozycji to wakacje kredytowe, czyli możliwość nieodpłatnego i nieoprocentowanego zawieszenia spłaty kredytu na cztery miesiące, zarówno w 2022 jak i 2023 roku.

Innym rozwiązaniem jest wprowadzenie zmian w Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, który jest niczym innym, jak mechanizmem, który ma pomagać zarówno tym osobom, które mają trudność ze spłatą kredytu mieszkaniowego, jak i tym, które zdecydowały się sprzedać nieruchomość, a zysk ze sprzedaży nie pokrył całości zadłużenia. Obecnie można starać się o dofinansowanie w wysokości do 2 tys. zł. miesięcznie na okres do 36 miesięcy.

Realna pomoc zamiast mydlenia oczu

Jak mówi stare przysłowie: „Umiesz liczyć, licz na siebie”. Najlepszym rozwiązaniem dla kogoś, kto wziął kredyt i przewiduje kłopot ze spłatą rosnących rat, jest rozmowa z niezależnym ekspertem finansowym. Ekspert orientuje się w sytuacji, a w jego interesie jest pomaganie ludziom, a nie mamienie ich obietnicami.

Warto jednak pamiętać, by nie kierować się do pierwszej lepszej firmy. Wybierając osobę, której powierzycie swoje interesy, dokładnie sprawdźcie jej rzetelność i niezależność, a także ilość banków, z którymi współpracuje. Obecnie w Polsce mamy 30 banków komercyjnych – to daje duże możliwości elastycznego i indywidualnie dopasowanego wsparcia kredytobiorcy, bez konieczności kurczowego trzymania się oferty kredytowej z jednego (w domyśle: swojego) banku.

Konkretny adres

Więc gdzie szukać? Bardzo blisko Mordoru, tuż przy Galerii Mokotów, ma siedzibę firma GO BROKERS, która od lat zrzesza wyłącznie niezależnych ekspertów finansowych. Dlaczego warto na nich zwrócić uwagę? Bo spełniają powyższe wymagania, są blisko i działają w elastycznych godzinach. Mogą również przyjechać na spotkanie w czasie twojej przerwy na lunch. Co ważne – nie płacisz za rozmowę, współpracę i cały proces wsparcia! To ogromna zaleta GO BROKERS. Czujesz się komfortowo, gdy wiesz, że jeśli ekspert wzbudził twoje zaufanie możesz skorzystać ze wsparcia, ale nie musisz.

Konkretne działania

Jedyny skuteczny sposób na zatrzymanie wzrostu raty to zmiana oprocentowania na stałe, pięcioletnie. Teoretycznie każdy kredytobiorca może zwrócić się w tej sprawie do swojego banku, ale nie zawsze jest to korzystne rozwiązanie. Niektóre banki przy zmianie oprocentowania sprawdzają aktualną zdolność kredytową klientów, inne nie uwzględniają wcześniej wynegocjowanych zniżek oraz wysokości zaangażowanego wkładu własnego…

Decydując się na zmianę oprocentowania na stałe, należy też pamiętać, że dzięki doświadczonemu brokerowi kredytowemu, jeśli sytuacja na rynku się zmieni, za 2-3 lata będzie można przenieść kredyt do innego banku i wrócić do oprocentowania zmiennego.

Nie zwlekaj, chroń się! Właśnie teraz jest najlepszy moment na działanie – przed kolejnymi podwyżkami stóp procentowych, które są nieuniknione.

Piotr Kępa

Dodaj komentarz