Korpolife

Czy urlop pomiędzy świętami jest potrzebny?

Może się wydawać, że większość z nas z okazji zbliżających się świąt przebiera nogami już na samą myśl o choince, smacznych potrawach i kolędach śpiewanych z bliskimi przy cieple strzelającego iskrami kominka. Życie jednak to nie kino familijne i zdarzają się osoby – może nawet w przeważającej większości – które chcą jedynie przetrwać święta, a myślami są już na poświątecznym urlopie, kiedy to będą mogły w końcu odetchnąć i odpocząć.

Niestety, nie wszyscy mają po świętach wolne, bo wykorzystali już wcześniej przysługujące im dni urlopowe albo po prostu muszą być w pracy ze względu na obowiązki lub obsługę tzw. kluczowych klientów. A co, gdyby namówić szefa, aby podczas poświątecznego tygodnia dał wszystkim wolne „z automatu”, a na drzwiach wejściowych do firmy wywiesił kartkę „wracamy po Nowym Roku”? Czy jest to w ogóle możliwe?

Marzenie ściętej głowy

Niestety, rzeczywistość jest mniej świąteczna, ponieważ całkowite zamknięcie firmy w praktyce może okazać się problematyczne. W zależności od profilu działalności, pracownicy muszą zapewnić bieżącą obsługę i wsparcie klientów, gonią ich terminy kontraktów. Na szczęście podobne problemy nie będą występowały u wszystkich, a w razie czego znajdą się osoby, które chętnie staną na straży firmy przez trzy dni. Wystarczy zaproponować im za to dodatkową gratyfikację finansową lub możliwość „odebrania” w zamian wolnych dni w innym terminie.

Warto rozważyć ten wariant, bo świąteczne urlopowanie firmy może wyjść wszystkim na dobre. Tym bardziej, że nie licząc Wigilii (24 grudnia) i Sylwestra (31 grudnia), sprawa dotyczy de facto dwóch dni wolnego. Oznacza to, że wystarczy zamknąć firmę na dwa dni robocze, aby pracownicy mogli cieszyć 1,5 tygodnia wolnego. Czy można chcieć więcej od życia?

Urlop zwiększa produktywność

Nie od dzisiaj wiadomo, że dni wolne od pracy zwiększają produktywność pracowników. Lekarze zalecają, aby dla zdrowia psychicznego przynajmniej raz w roku skorzystać z dwutygodniowego urlopu. W grudniu większość pracowników ma już zapewne długie urlopy za sobą, a te przyszłoroczne nie pojawiły się jeszcze nawet na horyzoncie. Dlatego zaproponowanie im nadprogramowego tygodnia wolnego z pewnością wywoła uśmiech na ich twarzach. Nawet jeżeli nigdzie nie wyjadą, i tak pozwoli im to „przewietrzyć głowy”, spędzić ten czas z rodziną (dzieci też mają wolne w szkołach) i z większą werwą wrócić do pracy na początku roku.

Pracownicy będą zdrowsi

Przedłużone święta przełożą się również na zdrowie pracowników i to nie tylko pod względem psychicznym, ale i fizycznym. U mężczyzn, którzy urlopują się więcej niż tylko raz w ciągu roku ryzyko zawału serca zmniejsza się aż o 50 proc, a u kobiet o 30 proc.

W wielu firmach panuje atmosfera wskazująca, że korzystanie z dni wolnych od pracy to coś złego. Świąteczny tydzień to okazja do pokazania, że jest zupełnie inaczej. Dobry menadżer powinien wręcz przekonywać swoich podwładnych, aby wykorzystywali w ciągu roku wszystkie przysługujące im dni wolne.

Klienci i kontrahenci też będą na urlopach

„W naszym przypadku zamknięcie firmy po świętach jest niemożliwe, bo mamy zagranicznych klientów” – z tego argumentu skorzysta zapewne niejeden dyrektor przedsiębiorstwa oferującego produkty lub usługi poza granicami naszego kraju. Warto jednak sprawdzić, czy ci zagraniczni klienci faktycznie będą w pracy.

Okres poświąteczny charakteryzuje się tym, że wszyscy działają na zwolnionych obrotach, więc zdarza się, że pracownicy zostaną zmuszeni do przyjścia do pracy, w której nie tylko będą mało produktywni, ale i nie będą mieli za bardzo co robić. Powodem mogą być urlopy większości klientów i kontrahentów.
Efekt będzie taki, że wyniki firmy nie poprawią się, projekty nie zostaną posunięte do przodu, a dodatkowo pracownicy będą sfrustrowani bezczynnym siedzeniem przy biurkach w czasie, gdy mogliby np. buszować w galeriach handlowych na świątecznych wyprzedażach (każdy w końcu wypoczywa tak, jak lubi).

Nawet jeżeli dany klient będzie wymagał „specjalnego nadzoru”, to można uzgodnić z jego opiekunem, wysyłając go na urlop, aby przez te dwa dni był w miarę możliwości „pod telefonem”, aby uniknąć niepotrzebnego pożaru na koniec roku.

Firma zabłyśnie przed kandydatami

Jest też inny aspekt przedłużonego świątecznego urlopu – employer brandingowy. „Work life balance” to pojęcie, które wciąż zyskuje na popularności. Warto jednak, aby nie było jedynie pustym hasłem na ulotce rozdawanej na targach pracy, tylko praktycznym elementem strategii działania firmy. Czy w ciągu roku nadarzy się lepsza okazja, aby wdrożyć to modne hasło w życie?

Pozostałe benefity schodzą w tym momencie na dalszy plan, bo obraz firmy zamykanej na święta, aby wszyscy pracownicy mogli odpocząć, jest znacznie mocniejszy.

Daj znać klientom o świątecznych planach

Dobrym posunięciem może być uprzedzenie klientów i wszystkich zainteresowanych o świątecznych planach firmy. Warto zrobić to co najmniej z dwutygodniowym wyprzedzeniem, aby nie byli zaskoczeni i mieli czas na ewentualne rozwiązanie wszystkich problemów lub domknięcie projektów do końca roku.

Jednocześnie należy ich uspokoić, że gdyby potrzebowali nagłego wsparcia, to nie zostaną na lodzie, tylko w każdej chwili będą mogli liczyć na pomoc, np. ich opiekuna lub upoważnionej do tego osoby.

Piotr Krupa

Dodaj komentarz