Czy nielimitowane urlopy mogą stać się standardem w Polsce? O tym stosunkowo nowym beneficie na polskim rynku rozmawiamy z Adrianem Wolakiem, CEO firmy TRAFFIT, która go wprowadziła dla swoich pracowników.
„Głos Mordoru”: Skąd pomysł na nielimitowane urlopy?
Adrian Wolak: To poniekąd pokłosie tego, jak pracujemy na co dzień. W firmie wierzymy, że liczy się efekt pracy, a nie czas na nią przeznaczony. Ufamy naszym pracownikom, bo to nie przełożony, ale oni wiedzą, kiedy pracuje się im najlepiej, kiedy mają energię do pracy, a kiedy potrzebują odpoczynku. Chcieliśmy, by nasz zespół mógł sam decydować o tym, kiedy jest czas na przerwę od pracy i regenerację.
Ponadto rozumiemy potrzebę wprowadzenia nowoczesnych rozwiązań, które pomogą zwiększyć wydajność pracy. Przedsiębiorcy szukają coraz to nowych benefitów, podczas gdy najcenniejszym z nich jest właśnie czas wolny. Obecnie pracownicy mają coraz większe wymagania w stosunku do pracodawców. Nic w tym dziwnego – ofert na rynku jest wiele, za to ludzie często czują się sfrustrowani i przemęczeni swoją pracą. Słabnie ich poczucie przywiązania do firmy, częściej zmieniają miejsce zatrudnienia i próbują sił w nowych organizacjach. Nielimitowane urlopy to między innymi również sposób na to, by zachęcić cennych pracowników do pozostania w firmie.
Pracownicy faktycznie są bardziej efektywni? Czy nie ma nadużyć?
Żyjemy w stresujących czasach. Sam obserwuję, że nawet krótkie przerwy czy możliwość kontroli czasu pracy pomagają w skutecznej regeneracji. W efekcie całym zespołom pracuje się lepiej. Znacznie korzystniejszym rozwiązaniem jest bowiem, by dana osoba nabrała nowej energii, niż jeszcze bardziej męczyła się i frustrowała pracą – nic dobrego z tego nie wynika.
Jestem przekonany, że w dobrze zbudowanych, zgranych zespołach pracownicy nie będą nadużywać wolnych dni. W końcu im też zależy na tym, by firma się rozwijała, bo to przekłada się na ich korzyści. W pracy liczy się również kreatywność, a sam dobrze wiem, że najlepsze pomysły przychodzą nieraz właśnie na urlopie.
Czy w każdej firmie sprawdzą się takie urlopy?
Zdecydowanie nie. Wyobrażam sobie, że wielu pracodawców słysząc o takim pomyśle złapie się za głowę. Może się im wydawać, że nikt nie przychodziłby do pracy, a cała organizacja ległaby w gruzach. Ta forma benefitu może być świetnym motywatorem, ale tylko wtedy, gdy firma spełnia pewne warunki.
Przede wszystkim pracownicy powinni dokładnie znać swoje obowiązki, a także cele swoje, zespołu i całej firmy. Mając przejrzystą ścieżkę rozwoju, wiedząc, co trzeba osiągnąć, by dostać awans czy podwyżkę, każdy czuje odpowiedzialność za swoje działania. Konieczny jest jasny podział obowiązków i wyznaczanie celów – rocznych, kwartalnych czy nawet tygodniowych.
Bardzo ważna jest też kultura organizacji. W zespole, który się wspiera i lubi, jest większe poczucie wspólnoty i odpowiedzialności za siebie nawzajem.
Jak w praktyce wygląda wzięcie takiego urlopu?
Kiedy pracownik czuje, że jest przemęczony, potrzebuje regeneracji, ustala urlop z zespołem. Istotne jest, by rozdzielić zadania między pracownikami, by nie powstały zaległości, które wstrzymałyby pracę firmy.
Jako zespół czujemy się za siebie odpowiedzialni i kiedy widzimy, że ktoś potrzebuje odpoczynku, często sami sugerujemy, by wziął kilka dni wolnego. Wszyscy na tym zyskujemy. Znacznie milej pracuje się w gronie osób chętnych do pracy i pełnych energii.
Jak więc zadbać o to, by pracownicy czuli odpowiedzialność za swoją pracę i zespół?
Jak już wspomniałem, istotne jest, by pracownicy dokładnie znali swoją drogę rozwoju. Gdy będą wiedzieć, co powinni zrobić, by wstąpić na kolejny szczebel, będą pracować ze znacznie większą motywacją. Często w firmach jest tak, że nikt do końca nie wie, co zrobić, by dostać awans. A to jedynie dodatkowo demotywuje.
Podobnie jest z zarobkami. Ile zarabiają moi współpracownicy? To pytanie z pewnością zadaje sobie wiele osób. Kiedy okaże się, że ktoś zarabia więcej a ma mniejsze doświadczenie czy zakres obowiązków – łatwo jest o powstanie konfliktów w biurze. Uważam, że zarobki powinny być jawne i jasno określone dla każdego stanowiska. Nie ma wtedy miejsca na domysły, plotki czy nierówności i dyskryminację.
Istotna jest też integracja zespołu i wspólnie wyznaczone cele. W naszej firmie dbamy o to, by ludzie mieli okazje, by lepiej się poznać i wspólnie spędzać czas. Wydaje się, że to niewiele, ale zespół, który się lubi to prawdziwy skarb.
Czy czerpaliście inspirację od innych firm? Kto stosuje takie rozwiązanie?
W Polsce wciąż jeszcze niewielu przedsiębiorców zdecydowało się na nielimitowane urlopy. Na świecie jednak takie rozwiązanie wprowadziły już znane korporacje, takie jak Netflix, General Electrics czy LinkedIn. To tylko pokazuje, że tak można i warto działać – duże firmy często przecierają szlaki tym mniejszym, by udowodnić, że to się sprawdza.
Czy takie rozwiązanie może stać się standardem w polskich firmach?
Obserwuję, że coraz więcej przedsiębiorstw szuka sposobów na odciążenie pracowników. Częściej mówi się o czterodniowym tygodniu lub sześciogodzinnym dniu pracy, a także o tzw. urlopach menstruacyjnych. Docenia się też rolę zdrowia psychicznego, co również przejawia się w proponowanych benefitach pracowniczych.
Jestem przekonany, że podobne pomysły będą zyskiwać na wartości, a ich popularność będzie rosnąć – zarówno w tych dużych, jak i małych firmach. Jednak aby do tego doszło, ważne jest, by te firmy, które już wprowadziły takie rozwiązania, dzieliły się ze światem efektami tych zmian. Jeśli dany benefit wspiera zdrowie pracowników, zwiększa ich efektywność i motywację, warto mówić o tym głośno. Wtedy kolejne organizacje chętniej będą przełamywać swoje obawy i również zaczną skuteczniej dbać o dobrostan pracowników.
Redakcja „Głosu Mordoru”
Adrian Wolak
CEO Traffit – nowatorskiego systemu rekrutacyjnego, który ułatwia automatyzację całego procesu rekrutacji. Już w trakcie studiów odkrył, że IT to jego pasja, którą rozwija do dziś. Traffit funkcjonuje już w ponad 15 krajach i pomógł zatrudnić ponad 260 tys. pracowników, został również wyróżniony główną nagrodą HR Dream Team 2021 za program „Traffit Pathways”. Adrian prowadzi również podcast „Owocowe wtorki”, w którym wraz z gośćmi rozmawia o trendach w HR, employer brandingu czy procesach onboardingu.
Dodaj komentarz