Okiem Gandalfa

Fataliści i kowale

Nie znoszę noworocznych postanowień. Znam siebie na tyle dobrze, że myśl o nich podszyta jest iskrzącym zwątpieniem w silną wolę, samodyscyplinę-niewypał, a towarzyszy im huk świadomości, że tak czy siak się nie uda. Zacząłem zastanawiać się nad tym, co leży u podstaw przekonania o niepowodzeniu w utrzymaniu założonych przez siebie celów. Tłumaczę to lenistwem, czy niezależnymi ode mnie czynnikami?

Postanowienia noworoczne i wymiary kultury

Zrobiłem sobie listę pt. „Dlaczego mówię »nie« noworocznym postanowieniom” i wyszło na to, że w przeważającej części jestem po prostu zdeklarowanym leniem. Znajdowanie wymówek i opór przed wprowadzeniem w życie długoterminowej zmiany, to główne kategorie do których zaliczam niepowodzenia w dotrzymaniu postanowień. Pociesza mnie jedynie, że w dużym stopniu jestem wciąż przekonany o tym, że jestem kowalem własnego losu i nie zwalam porażki na złe geny, zrządzenie losu czy pecha. Wystarczyłoby tylko wykrzesać więcej samozaparcia.

Fons Trompenaars i Charles Hampden-Turner wyodrębnili siedem wymiarów kultury, jednym z nich jest wewnątrzsterowność i zewnątrzsterowność – czyli balans wzajemnych wpływów między jednostką a jej otoczeniem. Jest to innymi słowy analiza stopnia determinowania losu jednostki przez jej sprzyjające lub nie otoczenie i środowisko. Aspekt kierunku sterowności stał się obiektem badań marketingowych i tematem rozważań nad wpływem uwarunkowań kulturowych na działalność gospodarczą. Następujące przykłady dokładniej to zobrazują.

Wewnątrzsterowność

Podejście wewnątrzsterowne zakłada, że jednostka może kontrolować środowisko, w jakim się znajduje. Podjęte decyzje są podstawą działań i osiąganych zamiarów. Taka ideologia charakterystyczna jest dla przedsiębiorstw dominujących, roszczących sobie prawo do działania zgodnie ze swoimi założeniami, skoncentrowanych na swojej strategii i osiąganiu założonych celów. Priorytetowym zadaniem reklamy w kulturze skierowanej do wewnątrz jest kreowanie popytu na produkt, by potem jak najszybciej wypuścić go na rynek. Tak dzieje się zwykle w USA, Izraelu i Hiszpanii. Sukcesy i porażki nie są zwykłym zrządzeniem losu, a efektem działań człowieka lub przedsiębiorstwa.

Zewnątrzsterowność

Po przeciwnej stronie spektrum znajduje się podejście zewnątrzsterowne, które przejawia się w przyjmowaniu wpływu z zewnątrz, godzeniem się na okoliczności, ciągłym dostosowywaniu się do otoczenia i zmieniających się warunków. Człowiek jest integralnym elementem przyrody i otoczenia, w którym się obraca, koleje losu są niezbadane, natura jest nieprzewidywalna – podobnie prawa rynku.
Narody zewnątrzsterowne chętniej wierzą w łut szczęścia, przepowiednie lub przesądy. Działania marketingowe firm w kulturach zewnątrzsterownych (np. Rosja, Chiny, Japonia) skupiają się na badaniu rynku i trendów potencjalnych grup odbiorczych, zanim określą odpowiedni moment do wypuszczenia na rynek produktu czy serwisu. W takich kulturach koniunktura odgrywa kluczową rolę w zarządzaniu marką.

Postawa wobec rzeczywistości

Według punktacji Trompenaarsa i Hampden-Turnera Polska kultura narodowa osiąga 62 punkty w stustopniowej skali na korzyść wewnątrzsterowności. Dla porównania wynik USA to 89, a Chin 35. Zauważyć trzeba jednak, że wyniki opublikowano 25 lat temu, a – jak wszyscy wiemy – kultury zmieniają się i ulegają wzajemnym wpływom. Jak jest dzisiaj? Jest nam bliżej do kowali własnego losu, czy do fatalistów, którzy poddają się przeznaczeniu?
Znajomy zwrócił uwagę ostatnio na ciekawostkę semantyczną w zwrocie: „Autobus mi uciekł”. Jestem zdania, że to, jak wyrażamy sukces i porażkę w danym języku może być świadectwem naszego kulturowego podejścia do omawianych zdarzeń. W polskim nacisk kładziemy na niefortunną sytuację, w jakiej się znaleźliśmy, a jest to postawa bierna, zewnątrzsterowna. W angielskiej wersji „I’ve missed the bus” przyznajemy się do spóźnienia się na autobus. Niepowodzenie przypisujemy sobie, nie złemu losowi, a to już cecha kultury wewnątrzsterownej.

Wydaje się więc, że optymalne podejście w zarządzaniu leży gdzieś pośrodku – tam, gdzie mamy świadomość kontroli, przyczyniania się do sukcesu i wytyczone cele, które dostosowywane są do zmieniających się okoliczności.

Konrad Krzysztofik

Dodaj komentarz