Lepsze zycie

Mam tę moc i nie zawaham się jej użyć

Jesteś na drodze do stworzenia wiarygodnego i skutecznego wizerunku przywódcy. Potrafisz słuchać innych, a nie tylko słyszeć. Twoje relacje z innymi oparte są na empatii, która pozwala ci zrozumieć motywację innych i sposób w jaki podejmują decyzje lub pozostają w zaniechaniu. Ale czy to wystarczy, aby twoi współpracownicy ci zaufali? Abyś mógł/mogła im służyć i wspierać ich rozwój? Coś mi mówi, że to nie wszystko, a wręcz, że to dopiero początek drogi.

Jesteś uważny i słyszysz to, co wybrzmiewa w ludziach. Czujesz ich emocje, rozpoznajesz je i potrafisz wyciągnąć wnioski. Dbasz też o siebie, aby nie stracić zdrowego dystansu i być w pełni skupiony na drugim człowieku. Co więc czeka na ciebie dalej?

Uzdrawianie
Naturalnym kolejnym krokiem do wykonywania misji służenia jest… uzdrawianie. Tak, tak. Nie pomyliłam się. Przywódca służebny dzięki wspomnianym wcześniej umiejętnościom posiada moc uzdrawiania relacji. Rozpoznaje trudne związki w sposób dla innych czasami niezrozumiały. On to po prostu wie. Rozpoznaje w emocjach i w tym, co słyszy to, co naprawdę dzieje się między ludźmi.
Dlaczego ta kwestia jest tak istotna z punktu widzenia budowania zaufania wobec lidera – tak dla jego pracowników, jego samego, jak i dla całej organizacji?
Wg publikacji magazynu „Forbes”, 60-80 proc. wszystkich problemów z jakimi borykają się organizacje wynika z zaburzeń relacji między pracownikami. Co więcej, z badania przeprowadzonego w 2010 r. w Wielkiej Brytanii przez Workplace Conflict Survey wynika, że 40 proc wszelkich skarg do trybunałów arbitrażowych dotyczy właśnie relacji. Cytując za „Forbesem”: 55 proc. menedżerów uważa, iż odpowiedzialność za rozwiązanie konfliktu nie leży po ich stronie. Czyja więc jest to odpowiedzialność? Zwykle, sprawa skierowana zostaje do działu HR.
Zarządzanie konfliktem znajduje się obecnie wśród czołowych tematów wszystkich ofert szkoleniowych, jest obecne w programach studiów z tematyki zarządzania oraz MBA. Organizacje inwestują niemałe środki, aby nauczyć swoich liderów tej jakże trudnej, acz istotnej sztuki. Tylko że w tym przypadku mówimy o narzędziach, które są oczywiście istotne w pracy każdego lidera, jednak z punktu widzenia przywódcy służebnego służą leczeniu objawów, a nie odnalezieniu przyczyn zjawiska i interwencji u źródeł.

Kintsugi
Wielu z nas w ciągu całego życia zmaga się z problemami natury emocjonalnej. W części przypadków w dodatku nieuświadomionymi. W pozostałej części, gdy problemy są dla nas widoczne i borykamy się z nimi świadomie, nie są przez nas zarządzane i nie prowadzą do trwałej zmiany.
Przywódca, którego misją jest przede wszystkim służenie innym, potrafi zauważyć ból i cierpienie, a także ma moc odczytywania emocji, które doprowadziły do konfliktu. Empatia i zrozumienie, a także umiejętność uważnego słuchania pozwala na stworzenie prawdziwej, głębokiej relacji, pełnej uważności i wynikającej z tego unikalnego powiązania między nim a pracownikiem. Tu zaczyna się zaufanie.
Oczywiście część popularnych narzędzi służących do zarządzania konfliktem jest pomocna i zgodna z tym, co reprezentuje sobą przywódca służebny, chociażby to, że jest dobrym słuchaczem. Ale także: elastyczność, powstrzymywanie się od ocen, kwestionowanie i skupienie na rozwiązaniu.
Jednakże bardziej prawdziwe będzie porównanie działania lidera służebnego do japońskiej techniki i metody naprawiania potłuczonych wyrobów ceramicznych – kintsugi.
Kintsugi to pracochłonna i kosztowna technika polegająca na łączeniu fragmentów naczynia laką z dodatkiem sproszkowanych metali szlachetnych, takich jak złoto, srebro lub platyna. Efektem końcowym jest odtworzenie zniszczonego przedmiotu i dodatkowe ozdobienie go żyłami szlachetnych metali. Szczegóły metaforycznego leczenia emocji w oparciu o kintsugi opisuje w swojej książce pt.: „Kintsugi. Jak czerpać siły z życiowych trudności?”, psycholog Tomás Navarro.
Podstawowym motywem w uzdrawianiu relacji jest uświadomienie emocji, które doszły do głosu w tym konflikcie, pomoc w ich zaakceptowaniu i świadome zarządzanie nimi. Dzięki temu ból, który im towarzyszy z czasem przeminie, nastąpi trwała i widoczna zmiana, a konflikt przejdzie do sfery zapomnienia. Zaufanie między liderem a pracownikiem zostanie ukonstytuowane.

Interakcje pełne znaczenia
Jakąkolwiek technikę byśmy zastosowali, sztuka uzdrawiania nie jest ani szybka, ani prosta. Jest też obarczona sporą dawką odpowiedzialności. Jednakże dla lidera kierującego się zasadą służebności nie ma innej drogi, gdyż:

Istotą bycia człowiekiem, który umie budować dobre relacje z innymi, jest silna wiara w to, że ludzie mają znaczenie. Uzdrawianie relacji wymaga inwestycji w innych oraz gotowości do służenia im. Przywódcy służebni są świadomi tych relacji i starają się budować je poprzez interakcje pełne znaczenia. Starają się służyć im (…) i zdają sobie sprawę, że im wyższy postęp w organizacji, tym ważniejsze stają się ich umiejętności miękkie. Tak naprawdę liderzy, którzy odnieśli sukces, rozwinęli swoje umiejętności relacyjne z powodu pragnienia polepszenia życia innych
Malcolm A. Hankins

Każdemu, kto zechce podążać właśnie tą ścieżka, życzę wytrwałości oraz wiary w siebie i swoje powołanie. Tym, którzy jeszcze nie wiedzą jaką drogą kroczyć, zapraszam do kontaktu.

Patrycja Dębska
www.obserwatoriumrozwoju.pl

Dodaj komentarz