Korpolife

Media bez kobiet?

Wydarzenia w programach publicystycznych komentuje zdecydowanie więcej mężczyzn niż kobiet – alarmuje Instytut Zamenhofa w opublikowanym niedawno raporcie dotyczącym równości płci.

Kiedy 25 października 2020 r. na Twitterze pojawia się zapowiedź poniedziałkowego programu Dominiki Wielowieyskiej w radiu Tok FM, w sieci rozpoczyna się prawdziwa burza. Głosy niezadowolenia zalewają profil radia. Skąd taka reakcja? Okazuje się, że dziennikarka do komentowania wydarzeń związanych z protestami po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ograniczającego prawo do aborcji zaprosiła czterech mężczyzn i… tylko jedną kobietę. Słuchacze uznali, że to niedopuszczalne. Redakcja radia opublikowała przeprosiny, a w audycji koniec końców wypowiedziały się trzy kobiety i czterech mężczyzn.

Niewidoczne kobiety
Ta jaskrawa sytuacja nie jest w polskich mediach żadnym novum – wskazuje raport „Media bez kobiet” opracowany przez Nikolę Bochyńską i Pawła Prusa z badającego media w Polsce Instytutu Zamenhofa. Raport powstał, by pokazać skalę zjawiska nierówności i sprawdzić, czy to mężczyźni kształtują opinię publiczną i wpływają na poglądy czytelników, słuchaczy czy widzów. Bochyńska i Prus na przełomie października i listopada 2020 roku wzięli pod uwagę 107 wydań osiemnastu różnych programów telewizyjnych, które zostały wyemitowane 10 dni po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Policzyli, ile kobiet i ilu mężczyzn komentowało to, co działo się wówczas w Polsce.
Polskie media na co dzień mają duży problem z zachowaniem równowagi płci wśród zapraszanych do komentowania wydarzeń gości. „Często zdarzają się sytuacje, w których liczba kobiet stanowi mniej niż 10 proc.” – twierdzi Instytut Zamenhofa. Pytani o tę kwestię twórcy programów tłumaczą to tym, że do programów zapraszają gości, którzy odpowiadają im pod względem merytorycznym, że gości do programów wskazują biura prasowe partii politycznych oraz że kobiety zdecydowanie częściej niż mężczyźni odmawiają udziału w programach. Przyczyną nierówności jest również fakt, że wysokie stanowiska w instytucjach publicznych znacznie częściej zajmują mężczyźni, więc siłą rzeczy to właśnie oni komentują bieżące wydarzenia.

Kto o strajkach?
Badanie Instytutu Zamenhofa odbyło się w czasie zeszłorocznych strajków kobiet. Czy te wyjątkowo ważne wydarzenia – przede wszystkim dla kobiet – omawiały one same? Okazuje się, że było lepiej niż zazwyczaj, choć nie idealnie. Z raportu „Media bez kobiet” wynika, że najgorzej wypadły media publiczne. W sztandarowym programie TVP „Gość Wiadomości” na dziesięć programów zaproszono dwunastu mężczyzn i tylko dwie kobiety. Zdecydowanie lepiej było w programie „Minęła 20” na TVP INFO, gdzie na dziewięć wydań wydarzenia komentowały 23 kobiety oraz 24 mężczyzn. TVN i „Fakty po faktach” zaprosiły do rozmowy 20 kobiet i 17 mężczyzn. Warto wspomnieć o wyjątkowym wydaniu „Loży prasowej” TVN. 1 października wydarzenia komentowały same kobiety – taka sytuacja w polskich mediach niemal nigdy się nie zdarza (ale już komentarze wyłącznie mężczyzn nie są niczym nadzwyczajnym).
Polsatowski „Gość wydarzeń” do dziewięciu wydań programu zaprosił zdecydowanie więcej mężczyzn – aż dziewięciu. Kobiet było tylko trzy. W „Śniadaniu w Polsat News” do komentowania kwestii praw kobiet trzy dni po wyroku TK zaproszono wyłącznie mężczyzn. Reakcje widzów sprawiły, że tydzień później wydawca programu oddał głos już tylko kobietom.
Raport wziął też pod uwagę audycje radiowe. W „Porannej rozmowie RMF” na sześciu gości aż cztery to kobiety. Świetny wynik osiągnęła „Popołudniowa rozmowa RMF”. Tam wśród siedmiorga gości, pięć to kobiety. W „Gościu Radia Zet” kobiety stanowiły 40 proc. zaproszonych do komentowania. A w „Sygnałach dnia” Jedynki, kobiety to zaledwie 17 proc. rozmówców. Po początkowej wpadce „Poranka TOK FM” audycja zdecydowanie poprawiła się pod względem równości. O sytuacji w Polsce w sześciu programach rozmawiało 21 kobiet i 15 mężczyzn.

TVP i problemy z równością płci
Instytut Zamenhofa zauważa, że proporcje zapraszanych kobiet i mężczyzn zmieniały się wraz z czasem trwania badania. Krytyka odbiorców, którą widać było głównie w mediach społecznościowych, sprawiła, że w programach brało udział coraz więcej kobiet. Czy ten trend się utrzymał? Nie. Instytut Zamenhofa badał te same programy w kolejnych dniach (19-29 listopada 2020 r.). „We wszystkich programach objętych drugim badaniem, liczba zaproszonych kobiet uległa zmniejszeniu względem pierwszego pomiaru” – mówi raport. „Głos w polskich mediach należy w większości do mężczyzn. To oni najczęściej wypowiadają się w roli ekspertów bądź są proszeni przez redakcje o komentarz do bieżących wydarzeń” – alarmują badacze Instytutu. Wskazują też, że największy problem z równością płci wśród komentatorów mają media publiczne, choć to właśnie na nich ciąży obowiązek dbania o niedyskryminowanie m.in. ze względu na płeć, który wynika z ustawy o radiofonii i telewizji oraz z kodeksów etyki.

Cały raport można przeczytać na stronie Instytutu Zamenhofa www.zamenhof.pl

EWKO

Dodaj komentarz