Dzieci są najlepszymi nauczycielami uważności, wypowiedziane przez nie mimochodem zdanie, opinia, często zawierają bardzo ważny przekaz dla nas, rodziców. Przekaz, który mówi o ich marzeniach, lękach lub skrytych pragnieniach.
Wracając z warsztatów spotkałyśmy moją klientkę, młoda z jej córką chodzą razem do szkoły, więc też się znają. Zatrzymałyśmy się i zamieniłyśmy kilka słów, po czym ruszyłyśmy w dalszą drogę.
Po chwili moja córka rozpoczęła rozmowę na temat moich znajomości, stwierdzając, że mam bardzo dużo przyjaciół. Dla niej każda osoba, o której mówię, to moja przyjaciółka. W jej świecie istnieją tylko dwa typy znajomych: przyjaciel albo nie. Inaczej być nie może, więc w taki sam sposób podchodzi do moich znajomych: o kimkolwiek mówię, jest to albo moja przyjaciółka, albo nie. Odpowiedziałam, że to prawda, że w mojej pracy poznaję bardzo dużo ludzi, a na weselu, które fotografowałam ostatnio, poznałam ponad sto osób. Na co młoda zapytała, niczym Laska z filmu „Chłopaki nie płaczą”, czy zadaję im bardzo, ale to bardzo ważne pytania. Oto one: „Czy boją się pająków?”, „Czy przed snem, jak zamykają oczy, to boją się, że przyjdą potwory?”, „Czy jak grają w Minecraft na trybie survial i budują swoje jaskinie, to też się boją że endermany zepsują im wszystko?”. Roześmiałam się wesoło i odparłam, że niestety nie wiem o nich takich rzeczy. Córka ze smutkiem stwierdziła, że w takim razie to nie są moi prawdziwi przyjaciele. No bo jak mogę nie wiedzieć, czy nie boją się pająków – to przecież najważniejsza rzecz, jaką przyjaciel o przyjacielu musi wiedzieć! Nakazała mi się następnym razem się o to dowiedzieć. Więc jeżeli kiedyś się spotkamy, to poznacie mnie po tych trzech bardzo ważnych pytaniach – teraz nie mogę inaczej zawierać znajomości. Muszę poznać odpowiedzi zanim przejdziemy do kolejnego etapu.
Wieczorem, rozmawiając z mężem na temat tego wydarzenia, doszyliśmy od wniosku, jak wiele informacji o sobie przekazała nam córka w tych trzech prostych pytaniach.
„Czy boją się pająków?”. W ZOO, w dziale z pająkami, byłyśmy raz. Młoda oglądała je z odległości trzech metrów i później nigdy już nie chciała tam wejść. Nawet do budynku. Po pytaniu widać, jak mocno ta obawa przed pająkami ją gryzie.
„Czy przed snem jak zamykają oczy, to boją się że przyjdą potwory?”. Nasz wieczorny rytuał obejmuje wygłupy z tatą, czytanie bajek przeze mnie, leżenie i rozmowę, a na koniec głaskanie przez tatę. Czasami okrutnie nie chce mi się czytać tych dziecięcych książeczek. Czasami z powodu innych obowiązków nie leżę z nią wieczorem – tylko szybki przytulas i pędzę do swoich zajęć. Teraz już wiem, jak bardzo ważny jest dla niej cały ten rytuał. Jak ją wycisza i pozwala spokojnie zasnąć.
„Czy jak grają w Minecraft w trybie survial i budują swoje jaskinie, to też się boją, że endermany zepsują im wszystko?”. Tutaj się ujawniła chyba mocna potrzeba posiadania tej gry. W tej chwili klika w nią tylko u znajomych i z rodziną. Nie wiem, czy jej kupimy, jednak widzę, że to jest również dla niej bardzo ważne.
Mogłabym zignorować tę krótką rozmowę, pominąć bez refleksji. Myślę jednak, że straciłabym bardzo dużo informacji, jakie mimochodem mi przekazała. Córka w ten sposób – niczym mistrz Yoda – przekazuje mi zakamuflowaną mądrość o sobie. A ja prosto z mostu mówię: słuchajcie uważnie pytań, które zadają wam dzieci – to w nich jest ukryta prawdziwa moc waszych pociech.
Dorota Dabińska-Frydrych
Dodaj komentarz