Mydło, środki dezynfekujące a przede wszystkim dużo zdrowego rozsądku – według Światowej Organizacji Zdrowia to powinno uchronić świat przed epidemią koronawirusa. Zamiast histeryzować, warto wcielić w życie kilka prostych zasad.
Ilość zakażeń wirusem SARS-CoV-2 wydaje się być proporcjonalna do pojawiania się niesprawdzonych i zwykle absurdalnych porad jak go uniknąć. Większość z nich jest nieskuteczna, ale co gorsza bywają również niebezpieczne. Choćby wykupowane hurtowo maski higieniczne, które przed wirusem nie ochronią. Natomiast ich brak w hurtowniach i sklepach jest groźny dla sprawnego działania systemu opieki zdrowotnej. Wyobraźmy sobie, że masek zabraknie dla chirurgów, pielęgniarek, ratowników medycznych. Jak bez nich mają wykonywać swoją pacę i ratować nasze zdrowie i życie?
Myjemy dłonie
Co w takim razie powinniśmy robić, by zadbać o swoje zdrowie i nie narażać na niebezpieczeństwo innych? WHO (World Health Organization – Światowa Organizacja Zdrowia) oraz polskie Ministerstwo Zdrowia zalecają przede wszystkim dokładne mycie rąk. Niby oczywiste, a jednak nie do końca. To niewiarygodne, ale niektóre badania wskazują, że ponad 30 proc. Polaków nie myje dłoni np. po wyjściu z toalety!
Przede wszystkim więc trzeba koniecznie myć ręce i robić to dobrze. Czyli jak? Po pierwsze jak najczęściej, czyli obowiązkowo za każdym razem po skorzystaniu z toalety oraz gdy przebywaliśmy w miejscu publicznym lub nasze dłonie miały kontakt z powierzchniami, których mogły dotykać inne osoby.
Dłonie myjemy ciepłą wodą (podwyższona temperatura według naukowców może wpływać na skuteczniejsze unicestwienie wirusa) i mydłem lub środkiem antybakteryjnym. Mydło należy spienić w dłoniach a następnie dokładnie je nim umyć. Uwaga! Myjemy nie tylko grzbiety i wnętrze dłoni, ale również przestrzenie między palcami, paznokcie, kciuki (o których podobno przy zwykłym myciu rąk często zapominamy) oraz nadgarstki. Powinniśmy je myć około 30 sekund, podobno tyle trwa odśpiewanie piosenki „Sto lat”, warto spróbować pośpiewać przy umywalce. Bardzo ważne jest dokładnie spłukanie mydła i wysuszenie rąk papierowymi ręcznikami.
Prócz tego dbamy również o czystość urządzeń, których wciąż dotykamy, jak telefony czy klawiatury komputerów. Nie przesadzimy też przecierając stolik w kawiarni albo biurko w pracy środkiem antybakteryjnym, ale ponieważ naukowcy WHO wskazują, że wirus SARS-CoV-2 jest podatny na działanie wszystkich rozpuszczalników lipidów, skuteczny będzie również płyn do mycia naczyń.
Jak dobrze kichnąć?
W świecie koronawirusa czeka nas nie tylko lekcja mycia rąk ale też… kichania. Wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, więc musimy kichać odpowiedzialnie! Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia są na to co najmniej dwa sposoby.
Możemy kichać w chusteczkę higieniczną, którą potem wyrzucamy do śmieci (w żadnym wypadku nie chowamy jej do kieszeni lub torby i nie zostawiamy na biurku ani w miejscu publicznym), po czym myjemy ręce (zgodnie z instrukcją!).
Druga opcja to kichanie w rękaw. Tak, w rękaw – kurtki, swetra, bluzy, nie oszczędzamy nawet eleganckiej koszuli. Po kichnięciu ubranie wrzucamy do pralki.
Wiedza z wiarygodnych źródeł
Tyle jeśli chodzi o zasady dotyczące higieny ciała, ale WHO radzi też, by o zdrowie dbać czerpiąc wiedzę o koronawirusie z wiarygodnych źródeł. Do takich należą oczywiście komunikaty samej Światowej Organizacji Zdrowia oraz urzędów zajmujących się ochroną zdrowia (w Polsce Ministerstwo Zdrowia czy Główny Inspektorat Sanitarny i choćby ich konta twitterowe) czy też personelu medycznego (na przykład oficjalne komunikaty szpitali).
Na pewno bezpieczniej dla nas wszystkich będzie podchodzić z dystansem do wszystkich informacji o koronawirusie, które pochodzą z niesprawdzonych źródeł. Często są one fake newsami, które nie mają nic wspólnego z prawdą, a ich podawanie dalej może powodować panikę. Być może bardziej niebezpieczną niż sam wirus.
Ewa Gołębiewska
Dodaj komentarz