Jedną z kluczowych cech przywódcy służebnego jest konceptualizacja. Moja ulubiona, nie ukrywam. Czym jest? To zdolność do postrzegania organizacji czy zjawisk w szerokim kontekście, holistycznie. To umiejętność do odnajdowania współzależności pomiędzy wieloma elementami i rozumienia tych powiązań. To również łatwość w budowaniu nowych idei w oparciu o znalezione i przeanalizowane zależności.
W przeciwieństwie do tradycyjnego lidera, który walczy o realizację krótkoterminowych celów, lider służebny powinien skupiać się na budowaniu wizji. Musi poszerzać perspektywę i być otwarty na hipotetyczne idee. Bez marzeń i bez wymyślania nowych koncepcji, nikt z nas nie będzie w stanie ani rozwijać siebie samego, ani innych, ani niczego w ogóle. Im więcej doświadczamy i poznajemy, tym więcej mamy twórczego budulca. Nasze horyzonty stają się szersze i otwierają nas na nowe możliwości.
Z czego więc korzystać i co robić, aby móc rozwijać się w tym kierunku, aby stać się wizjonerem, tworzyć i dostrzegać nowe warianty rzeczywistości? Możliwości jest wiele. Należy wybrać te, które są dla nas najbardziej odpowiednie.
Możemy zatem:
1. Czytać książki, publikacje, blogi itp. Literatura to niesamowicie bogate źródło wiedzy i inspiracji. W szczególności historie innych osób (biografie, autobiografie), które osiągnęły w życiu coś co przykuło naszą uwagę lub doświadczyły czegoś, co wpłynęło na ich życie.
2. Oglądać filmy (dokumenty, paradokumenty), wywiady i programy, które ukazują zjawiska dotąd nam nieznane.
3. Słuchać wywiadów, podcastów prowadzonych przez osoby, które dzielą się wiedzą i praktyką.
4. Uczestniczyć w kursach i warsztatach, webinarach, aby nauczyć się czegoś nowego, rozszerzyć swoje horyzonty, posiąść nowe umiejętności, poznać siebie, a także poznać nowe osoby i zbudować relacje.
5. Brać udział w konferencjach branżowych bądź takich, które korespondują z naszymi zainteresowaniami.
6. Podróżować – podróże mają to do siebie, że uczą nas w przyjemny i skuteczny sposób wielu rzeczy naraz.
7. Brać udział w dyskusjach, prowadzić dialog, rozmawiać z ludźmi i słuchać ich z otwartością; konfrontować swój światopogląd z innymi i rozszerzać go o inne perspektywy.
8. Poznawać swoją organizację – zrozumieć procesy „od podszewki”, gdyż taka wiedza daje nam przewagę podczas argumentacji w sporach i negocjacjach; a co najważniejsze, nasze wizje nie będą bazowały na niewiedzy i wyimaginowanych założeniach.
9. Brać udział w zajęciach kreatywnych; takie doświadczenia pozwolą nam wzbogacić swój świat idei o nowe warianty i rozwiązania.
Zdobywanie wiedzy, doświadczeń i umiejętności to podstawa wizjonerskiego aspektu przywództwa służebnego. Zamknięci na świat, na zmiany, które nieustannie w nim zachodzą, nie damy sobie szansy (ani tym bardziej innym) na rozwój, na lepszą rzeczywistość. A przecież chodzi o to, aby być lepszym, nieprawdaż?
I oczywiście można zaprotestować, że takie kompetencje są zarezerwowane dla stanowisk strategicznych, dla zarządów firm, nie dla liderów średniego szczebla. Poniekąd jest to racja, ale powtórzę za Larrym C. Spearsem, że „(…) przywódca służebny nieustannie poszukuje subtelnej równowagi między myśleniem konceptualnym a zakorzenionym w codzienności podejściem operacyjnym” (Larry C. Spears, Cechy przywódców służebnych [w:] Servant leadership w praktyce, pod red. Kena Blancharda i Renee Broadwell). Taka jest jego rola w służeniu swoim pracownikom i organizacji.
Mam nadzieję, że cykl o przywództwie służebnym zainspirował cię do zmiany. Zapraszamy do kontaktu jeżeli masz jakieś pytania i chciałbyś/chciałabyś dowiedzieć się czegoś więcej.
Patrycja Dębska
www.obserwatoriumrozwoju.pl
Dodaj komentarz