Lepsze zycie

Przywództwo służebne: Zapobiegać nie leczyć – oto jest wyzwanie

Jedną z najsłabiej rozpoznanych cech w przywództwie jako takim jest zapobiegliwość, o której dzisiaj napiszę. Zapobiegliwością właśnie powinien charakteryzować się lider służebny, ale czymże ona jest? I czemu służy?

Dla mnie jest to umiejętność wyciągania wniosków z przeszłych i teraźniejszych zdarzeń. To talent do dostrzegania współzależności naszych działań i ich rezultatów – porażek oraz sukcesów. To traktowanie niepowodzeń jak lekcji i zdolność do przewidywania ewentualnych ryzyk i zagrożeń, nim rozpocznie się jakiekolwiek działanie.
To szeroko rozumiana przezorność, która buduje się w nas dzięki poszerzonej autorefleksji i pokorze, jaką okazujemy wobec tego, co się nam w życiu przydarza. Zapobiegliwość jest więc wynikiem świadomej refleksji nad doświadczeniem i autentycznym dążeniem do rozwoju, do zmiany na lepsze.

Ucz się na błędach

Z założenia nikt nie chce popełniać tych samych błędów, prawda? Wszyscy niejednokrotnie usłyszeli w swoim życiu powiedzenie „ucz się na błędach” oraz „najlepiej na cudzych”. Ale ilu z nas rzeczywiście stosuje ową metodę w życiu? Nie tylko zawodowym. Śmiem twierdzić, że niewielu. Owszem, w świecie biznesu konsekwencje nieodrobionych lekcji mogą być znacznie dotkliwsze niż prywatnie. Może właśnie dlatego częściej się nad tym pochylamy i staramy się być zapobiegliwi w życiu zawodowym. Ale niekoniecznie jest to prawda. Wystarczy spojrzeć na swoje najbliższe środowisko – ilu wśród waszych znajomych jest w drugim, trzecim, kolejnym związku lub kolejnym małżeństwie?

Wnioski z doświadczeń

Wyciągamy wnioski pochopnie i nie przykładamy wagi do tego, co w świecie zarządzania projektami nazywa się „lessons learnt”, czyli wnioski z doświadczeń. Będąc członkiem wielu zespołów projektowych tylko razy czy dwa byłam świadkiem omawiania tego etapu projektu. Zazwyczaj się go pomija i zaniedbuje to, co w projektach jest najcenniejsze – doświadczenie członków zespołu, wiedzę, która mogłaby sprawić, że każdy kolejny projekt byłby po prostu lepszy.
Wyciąganie wniosków z doświadczeń – tak jak ustawiczne kształcenie się – powinno się stać naszym nawykiem, takim tematem do pamiętnika. Powinniśmy zapisywać wszystko to, co zrobiliśmy aby osiągnąć sukces, zapamiętać i stosować częściej. Notować również każdą rzecz, która nam w tym przeszkodziła i eliminować ją w kolejnych życiowych projektach.

Zapobiegliwość

Tak działa osoba, która nosi miano lidera służebnego. Prowadzi pamiętnik od lat, swój własny i swojego zespołu. Taki lider korzysta z lekcji przeszłości i powtarza tylko to, co pomogło jemu i zespołowi w wygranej. Jest przezorny i zapobiegliwy. Posiada odwagę niezbędną do zahamowania emocjonujących inicjatyw, które mogłyby być zgubne dla grupy. Oczywiście sposób ma znaczenie, a najlepszym z nich jest zadawanie pytań o konsekwencje działań, wpływ na wskazane dziedziny czy osoby. Może je zadawać, gdyż doświadczył tego wcześniej i posiada ową specyficzną wrażliwość i uważność, która pozwala na autentyczne zainteresowanie się omawianym tematem.
Zapobiegliwość czasami może prowadzić do wstrzymania nowych pomysłów, ale w dużej mierze to przede wszystkim dbałość o sferę bezpieczeństwa, czyli o te elementy, które pozwolą ową ideę wcielić w życie, ale w taki sposób, aby poranionych było jak najmniej. Tak właśnie służy lider swoim pracownikom. Leczenie jest kosztowne, czasami nie prowadzi wcale do pełnego uzdrowienia i blizny, ubytki czy niepełnosprawność pozostają nam do końca życia.

Zainwestuj w dzienniczek

Warto zainwestować w analizę porażki i sukcesu, w mały dzienniczek wniosków. Kosztuje znacznie mniej niż leczenie, a uratować może… wszystko.
A czy wy prowadzicie swoje pamiętniki z podróży życia? Czy posiadacie zbiór swoich lekcji, które świadomie przerobiliście? Bądźcie zapobiegliwi już teraz.

Jeżeli macie pytania dotyczące powyższego tematu lub przywództwa służebnego – zapraszam do kontaktu.

Patrycja Dębska
www.obserwatoriumrozwoju.pl

Dodaj komentarz