Lepsze zycie

Wąsaci mosznowładcy – społeczna akcja na rzecz zmiany podejścia do męskiego zdrowia

Movember to fundacja prowadząca międzynarodową kampanię mającą na celu zmianę podejścia do męskiego zdrowia. W Polsce, oficjalnie reprezentowana przez Fundację Kapitan Światełko, jest obecna od roku 2014. Nazwa – po polsku „wąsopad” – to zbitka słów wąsy i listopad (z ang. moustache i November). Celem akcji jest podniesienie świadomości na temat chorób dotykających mężczyzn, głównie nowotworów.

Trzy kłopoty

Fundacja została uznana przez Global Journal za jedną ze stu największych organizacji pozarządowych na świecie. Obecnie działalność Movember koncentruje się na trzech problemach: nowotworze jąder, prostaty i zdrowiu psychicznym panów.
W akcję angażują się od lat osoby publiczne: sportowcy, muzycy i aktorzy. Pomysł organizatorów polega na tym, by w czasach, kiedy to niemodne, mężczyźni co roku w listopadzie zapuszczali wąsy. Ten gest ma być sygnałem zaangażowania w kampanię, prowokować pytania i dyskusje. A jest o czym rozmawiać, bo faceci leczą się niechętnie, odkładają na „wieczne nigdy” wizyty u lekarza, szczególnie jeśli rzecz dotyczy spraw intymnych, „wstydliwych”. Kiedy wreszcie zdecydują się skorzystać z pomocy, często jest już za późno: choroba jest na tyle zaawansowana, że jej leczenie jest dużo trudniejsze, bardziej inwazyjne, a często wręcz niemożliwe. Tymczasem profilaktyka, regularne badania i pomoc medyczna udzielona na czas, częstokroć pozwalają uniknąć wielu życiowych komplikacji, cieszyć się zdrowiem i życiem przez długie lata.

Dla młodych i dla… dojrzałych

Rak jądra to najczęściej występujący nowotwór u chłopców i młodych mężczyzn. Jest złośliwy, potrafi się rozwinąć nawet w ciągu kilku tygodni, szybko skutkuje przerzutami. Jednak wykryty na czas, jest w 95 proc. przypadków uleczalny.
Na nowotwory prostaty, czyli gruczołu krokowego, narażeni są z kolei głównie panowie po pięćdziesiątym roku życia. Jest to choroba powszechna. Można wręcz spotkać opinię, że jeżeli tylko mężczyzna żyje wystarczająco długo, w końcu zachoruje na ten rodzaj nowotworu.

– W kwestii raka jądra regularne samobadanie jest najważniejsze. Jeśli w samobadaniu, poprzez dotykanie własnych jąder np. podczas prysznica albo kąpieli, wyczuje się jakikolwiek guzek, czy zmianę, która zaniepokoi, należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu, a ten skieruje nas do specjalisty. Jeżeli sprawa jest mocno niepokojąca, można udać się bezpośrednio na SOR w szpitalu z oddziałem urologicznym. Wtedy droga między badaniem, a salą operacyjną jest zdecydowanie krótsza. Jeżeli chodzi o raka stercza, to problem z tą chorobą polega na tym, że długo nie daje charakterystycznych objawów. U osób po pięćdziesiątym roku życia, systematyczne, coroczne badanie prostaty przez urologa jest więc najważniejsze. Innego sposobu na wczesne wykrycie nowotworu gruczołu krokowego w zasadzie nie ma. W skrócie: jesteś młody – badaj sobie jądra, jesteś starszy – chodź regularnie do urologa! – mówi Mikołaj Wasiak, lekarz medycyny, rezydent oddziału urologii.

Bez żartów z jajami

O ile w przypadku nowotworów prostaty metody leczenia są różne, w zależności od wieku pacjenta, rodzaju i zaawansowania choroby, o tyle postępowanie w przypadku potwierdzonego raka jądra zasadniczo jest jedno: należy operacyjnie usunąć chory organ, a następnie poddać pacjenta odpowiedniej chemioterapii. Operację trzeba przeprowadzić szybko, ze względu na błyskawiczny rozwój choroby. Przed zabiegiem, ze względu na ryzyko powikłań, pacjentom zawsze oferuje się bankowanie nasienia.

– Warto pamiętać, że usunięcie jednego jądra w niczym nie upośledza sprawności mężczyzny, nawet w aspekcie estetycznym – istnieje możliwość wszczepiania protez maskujących fakt nieposiadania jądra. Należy podkreślić, że ten typ nowotworów kiedyś był zmorą młodych pacjentów, bo oprócz operacyjnego nie było żadnego leczenia. Od czasu wprowadzenia chemioterapeutyków opartych na pochodnych platyny jest to nowotwór zaliczany do wyleczalnych. Kolarza Lance’a Armstronga udało się wyleczyć mimo przerzutów do płuc i mózgu! – wyjaśnia Grzegorz Luboiński, dr nauk medycznych, chirurg onkolog, Sekretarz Polskiej Unii Onkologii. – Oprócz nowotworów prostaty i jądra, warto wspomnieć jeszcze o raku jelita grubego. Po pięćdziesiątym roku życia powinniśmy się poddać kolonoskopii, a z tym badaniem panowie też mają często mentalny problem. Tymczasem, o ile w przypadku nowotworów jądra i prostaty możemy mówić tylko o wykryciu na czas lub wczesnym wykryciu, o tyle w przypadku jelita grubego dzięki badaniu można wykryć i leczyć zmiany przedrakowe i nowotworu zupełnie uniknąć – dodaje.
Ważne jest również, by znać historie chorób nowotworowych w rodzinie. Często mają one podłoże dziedziczne, genetyczne i choroba członka rodziny może być wskazaniem do częstszych badań lub wcześniejszego rozpoczęcia monitorowania zdrowia.

A co pod kopułką?

Osobną kategorię stanowi zdrowie psychiczne. Jakkolwiek depresja dotyka częściej pań, to panowie chorują często ciężej i rzadziej zwracają się o pomoc do specjalistów. W Polsce w roku 2020 odebrało sobie życie blisko cztery i pół tysiąca mężczyzn – to dwa razy więcej niż liczba osób, które zginęły w wypadkach komunikacyjnych. Większość z tych mężczyzn nigdy nie podjęła żadnej próby leczenia pod kątem zaburzeń nastroju. Niestety, w Polsce czas oczekiwania na wizytę u psychiatry czy psychologa w ramach publicznej służby zdrowia jest bardzo długi. Movember Polska zachęca, by w razie kryzysu nie czekać na refundowana wizytę, tylko skorzystać usług prywatnego lekarza lub terapeuty.

Bliscy w akcji

Lekarze podkreślają jak ważne w sprawach męskiego zdrowia jest zaangażowanie bliskich. Chodzi o konkrety: podobnie jak guzki na piersiach pań często wykrywają partnerzy, tak osobami, które wykrywają zmiany nowotworowe w jądrach, niejednokrotnie są właśnie partnerki lub partnerzy panów, np. podczas gry wstępnej przed seksem. Jednak ważne jest również pilnowanie i motywowanie do profilaktyki oraz regularnych badań, a w przypadku zaburzeń nastroju – wsparcie i zachęcenie do wizyty u specjalisty.
Pamiętajmy, że dbałość o męskie zdrowie, to nie oznaka słabości, „zniewieścienia”, lecz właśnie odpowiedzialności i życiowej mądrości, które powinny cechować prawdziwego faceta.

Szymon Łojak

Dodaj komentarz