Wywiad

Wojna w Ukrainie – bolesna lekcja dla Europy

O sytuacji ludzi uciekających przed wojną, ofiarności i solidarności, a także o tym, jak Unia Europejska chce się uniezależnić od rosyjskiego gazu rozmawiamy z europosłem Jarosławem Dudą

Maciej Wełyczko: Gdy prawie trzy lata temu rozpoczynał Pan działalność w Parlamencie Europejskim, wybrał Pan pracę w delegacji współpracy UE-Ukraina, chociaż do wyboru były kontakty z krajami z całego świata.
Jarosław Duda
: Uważałem to za oczywisty wybór. Ukraina jest naszym sąsiadem, strategicznym partnerem i umacnianie jej pozycji na forum europejskim jest dla naszych krajów obustronnie korzystne. Nie sądziłem jednak, że doczekamy tak dramatycznych wydarzeń. Jestem przekonany, że teraz tym bardziej mam wiele do zrobienia.

Unia Europejska pomaga Ukrainie i chyba zmienia się postrzeganie znaczenia tego kraju?
Przede wszystkim kraje, które nie mają tak bliskich relacji ze wschodnimi partnerami, dostrzegły zagrożenia i znaczenie wsparcia procesów demokratycznych w Ukrainie. Jeszcze niedawno trudno było rozmawiać o przyznaniu Ukrainie statusu kandydackiego, dziś w Parlamencie mamy w tej kwestii szerokie poparcie. Staram się zabiegać także o ułatwienia w sprawach, które w obliczu wojny nabierają kluczowego znaczenia – na przykład zniesienie roamingu, tak aby uciekający przed wojną mogli pozwolić sobie na kontakt z rodzinami. Albo uproszczenia w uznawaniu kwalifikacji, tak aby ułatwić wejście na rynek pracy.

Unia Europejska dostrzegła także znaczenie uniezależnienia się od dostaw rosyjskiego gazu.
8 marca Komisja Europejska przedstawiła plan „REPower EU” mający doprowadzić do uniezależnienia Unii od rosyjskiego gazu. Plan ten zakłada wzrost importu gazu ziemnego z takich krajów jak Katar, USA, Egipt, a także dostawy z Norwegii, Algierii i Azerbejdżanu. Dodatkowo ma wzrosnąć produkcja biometanu i wodoru. Powstać ma także wiele nowych pomp ciepła, elektrowni wiatrowych i paneli słonecznych. Propozycja obniżenia temperatury o jeden stopień w budynkach mieszkalnych ma przynieść 10 mld m3 oszczędności gazu. To ambitne, ale wykonalne cele.

Wracając do problemów osób, uciekających przed wojną…
Właśnie! Warto zacząć od oceny sytuacji. Od początku rosyjskiej inwazji z Ukrainy do Polski wjechało już ponad 1,7 mln uchodźców. Są to głównie kobiety z dziećmi, uciekające przed wojną, bez żadnych zasobów, potrzebujące dachu nad głową, jedzenia, i elementarnego poczucia bezpieczeństwa.
W przeważającej większości ludzie ci potrzebują schronienia, żywności, środków higieny osobistej, a w dalszej kolejności stabilnej perspektywy adaptacji do nowych warunków. Potrzebna jest opieka medyczna, rzetelna informacja o możliwości uzyskania pomocy, asysta w sprawach urzędowych, językowych, opieka i edukacja dla dzieci.
Ciężar pomocy dla tak wielkiej liczby uchodźców przyjęły na siebie polskie rodziny, organizacje pozarządowe i samorządy. To nieprawdopodobna manifestacja solidarności, kapitał społeczny, którego nie wolno zaprzepaścić.
Także w Brukseli i w całej Europie Polacy w wielu wymiarach, z pełnym poświęceniem, angażują się w pomoc dla uciekających przed wojną obywateli Ukrainy.

Ale dziś potrzebna jest także pomoc dla pomagających! Dla tych, którzy chcą i wiedzą jak pomagać. Dlatego podczas dzisiejszego spotkania z Komisarzem Nicolasem Schmitem apelowałem o niezwłoczną pomoc finansową Komisji Europejskiej skierowaną do samorządów i organizacji pozarządowych. Pomoc, która nie będzie obciążona nadmierną biurokracją, szybka, sprawna, celowa, zdecentralizowana.

Również na poziomie krajowym należy przyjąć natychmiastowe rozwiązania prawne i organizacyjne w zakresie dostępu do opieki medycznej, opieki i edukacji dla dzieci, wsparcia samorządów i organizacji pozarządowych, wsparcia przedsiębiorców oferujących zatrudnienie uchodźcom. Właśnie takich działań rządu i parlamentu potrzebują dziś zarówno społeczeństwo obywatelskie, samorządy jak i ofiary wojny w Ukrainie.

Dziękuję za rozmowę.

Maciej Wełyczko

Europoseł Jarosław Duda jest członkiem Grupy EPL – Europejskiej Partii Ludowej.

Dodaj komentarz