Stolica Dolnego Śląska to najlepsze miasto w Polsce pod względem potencjału inwestycyjnego –taki wniosek przynosi renomowany raport „Business Environment Assessment Study” przygotowany na podstawie niezależnych badań Antal, Cushman & Wakefield oraz Vastint. Rozmowa z Magdaleną Okulowską, prezes zarządu Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej (ARAW).
Maciej Wełyczko: Co zadecydowało o czołowej pozycji Wrocławia w raporcie „Business Environment Assessment Study”?
Magdalena Okulowska: W badaniu analizowano siedem czynników, które wpływają na atrakcyjność miast i zachęcają do inwestycji. Są to: infrastruktura, przestrzeń biurowa, wsparcie administracji publicznej, potencjał edukacyjny, potencjał zatrudnienia oraz lokalizacja i jakość życia. Średnia z ocen wszystkich tych obszarów uplasowała Wrocław na pierwszym miejscu ex aequo z Warszawą.
Duże znaczenie ma dla nas to, że to ocena samych przedsiębiorców: badanie powstało na podstawie opinii szefów firm z całej Polski.
Największymi atutami okazały się dynamicznie rozwijająca się infrastruktura, dostępność kadr i wiodące w kraju środowisko akademickie, dostosowujące się do rynku pracy. Doceniono także m.in. bogatą, zróżnicowaną ofertę kulturalną i reputację oraz atrakcyjność samego miasta. Tu po prostu chce się mieszkać.
Wykorzystanym dobrem Wrocławia i Dolnego Śląska w ogóle jest jego lokalizacja, bliskość przejść granicznych zarówno niemieckich, jak i czeskich, nowoczesna, rozbudowana infrastruktura drogowa i bardzo dobry, ciągle rozwijający się transport lotniczy.
Czym jest inwestycyjny potencjał miast? Jakie ma znaczenie dla obecnych i przyszłych mieszkańców – zwłaszcza osób młodych?
To właśnie dobry bilans pomiędzy wskazanymi czynnikami, ale również – co ważne – dalsza możliwość rozwoju. Niezwykle istotne jest, aby wszystkie obszary były rozwijane równomiernie, gdyż jest to system naczyń połączonych. Na jakość życia wpływa zarówno infrastruktura, jak i oferta edukacyjna czy gospodarcza. Wyniki oceny tych komponentów pokazują, że we Wrocławiu mamy tego świadomość i wszystkie obszary są rozwijane.
Wrocław jest miastem ludzi młodych, choćby ze względu na to, że działa tu 28 uczelni wyższych, na których studiuje ponad 100 000 osób. Możliwość zdobycia dobrej pracy, ciekawego spędzania wolnego czasu, dogodnego miejsca zamieszkania i korzystania z wysokiej jakości usług publicznym jest i będzie ich priorytetem.
Jakie działania władz oraz samorządu Wrocławia i aglomeracji zostały docenione w raporcie? Jak Wrocław wypada na tle Polski i miast o zbliżonej wielkości?
Czynniki takie jak lokalizacja są naszym dobrem naturalnym. To co zależne od władz, to dobre wykorzystanie takiej zalety. Oprócz wymienionych wcześniej czynników, jak rozwijanie infrastruktury, usług publicznych, edukacyjnych i ciągła dbałość, by Wrocław było miejscem dobrym do życia, istotne jest, w kontekście samych inwestorów, że jesteśmy tzw. miastem przyjaznym dla biznesu. Tu Wrocław zapunktował najbardziej ze wszystkich badanych miast. Mam na myśli takie czynniki jak wsparcie ze strony administracji publicznej czy podejmowanie nowych inicjatyw i prowadzenie projektów na rzecz biznesu. Jak przytaczają eksperci w raporcie, jesteśmy znani z przyjaznego podejścia do biznesu, a zagraniczni inwestorzy uznają Wrocław nawet za jedną z najlepszych lokalizacji w Europie.
Warto w tym miejscu dodać, że z kolei według rankingu „Global Cities of the Future 2021/22”, przygotowanego przez międzynarodowy ośrodek badawczy fDi, Wrocław jest na pierwszym miejscu w kategorii małych i średnich miast na świecie.
Czy na podstawie raportu można wskazać kierunki dalszego rozwoju Wrocławia?
Wyniki tego badania są niezwykle korzystne, ale miasto to dynamiczny, ciągle wymagający udoskonalania twór. W tym samym czasie, gdy powstaje nowoczesna infrastruktura, inna wymaga remontu. Niezwykle doceniany potencjał kreatywny mieszkańców przyciąga innowacyjne projekty, które korzystają z tego bogatego talent poolu, ale wraz z ich rozwojem, trzeba też myśleć o rozwoju rynku pracy.
Wrocław obserwuje tendencje i zarówno samo miasto, jak i biznes, świat nauki czy kultury kreują nowe projekty.
Jaką rolę w polityce rozwoju Wrocławia odgrywa ARAW?
Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej powstała, by przyciągać do Wrocławia i aglomeracji projekty inwestycyjne. Było to w 2005 roku i do dziś udało się pozyskać ponad 250 ciekawych projektów, zarówno polskich, jak i globalnych brandów, tworząc przy tym ponad 100 000 dobrych miejsc pracy. Od początku Agencja realizowała strategię miasta, która zakłada budowanie gospodarki opartej na wiedzy. Stąd koncentracja na ciekawych technologicznie, innowacyjnych projektach – zarówno usługowych, jak i produkcyjnych. Mamy niezwykle silną reprezentację centrów usług wspólnych SSC (ang. Shared Services Centers) oraz nowoczesne, sięgające po rozwiązania Przemysłu 4.0 zakłady produkcyjne. Mocny kurs na innowacje spowodował także powstanie silnego hubu IT.
Dziś rynek wrocławski jest bardzo dojrzały, różnorodny i dbamy o jego integrację, opiekę poinwestycyjną i ciągły rozwój firm już operujących w mieście. Nic tak nie cieszy jak nowe, rozwojowe projekty firm już istniejących. To ukorzenia je jeszcze mocniej w naszym regionie i pozwala na budowanie długofalowych relacji. Podejmujemy szereg nowych inicjatyw, z jednej strony animujących i integrujących wrocławski biznes, z drugiej strony angażujących firmy w projekty społeczne, podnoszące ich wizerunek jako pracodawców.
Jakich inwestycji możemy oczekiwać w ciągu najbliższych 12 miesięcy?
W realizacji są inwestycje zarówno produkcyjne, jak i SSC. Co do nowych projektów, obsługujemy w tej chwili około dwunastu inwestorów zainteresowanych ulokowaniem biznesu we Wrocławiu, ale decyzje dopiero przed nami. Wiele inwestycji produkcyjnych jest realizowanych także poza Wrocławiem i obsługiwanych przez Legnicką czy Wałbrzyską Specjalną Strefę Ekonomiczną, z którymi chętnie współpracujemy. To bardzo ważne, aby współdziałać ze wszystkimi instytucjami otoczenia biznesu.
Maciej Wełyczko
Dodaj komentarz