Lepsze zycie

Zanim uciekniesz: Czy odpoczywanie to umiejętność?

Czekasz na wymarzony urlop odliczając każdy dzień. Miejsce starannie wybrane, rezerwacja zrobiona pół roku wcześniej, pieniądze odłożone, nowy kostium kąpielowy w walizce. I jak to się dzieje, że kiedy lądujesz na miejscu, brak ci zachwytu, luzu i radości, o które tak chodziło? Zamiast tego wciąż kłębią ci się myśli o niedokończonych sprawach, o tym, co można by zrobić, zamiast lenić się, o tym, czy zdołasz zwiedzić coś, co będzie warte całego tego urlopu. Niezły zgrzyt, hmm?

STRESSLAXING

Jeśli nie potrafisz odpoczywać i zamiast odprężyć się, stresujesz się z powodu odpoczynku – masz do czynienia ze zjawiskiem, które nazywa się stresslaxingiem. Możesz go odczuwać, gdy myślisz, że lepiej byłoby produktywnie spożytkować czas przeznaczony na odpoczynek albo kiedy zastanawiasz się jak odpoczywać, by był to relaks najlepszy jakościowo, by był efektywny.

Jak łatwo zauważyć efektywność i produktywność to dwa słowa, które opisują raczej celowość, koncentrację na zadaniu i na rezultatach, mobilizację. Podczas gdy słowo „relaks” pochodzi z łaciny, gdzie oznacza rozciąganie, rozprężanie i raczej kojarzy się ze słodkim nic nierobieniem lub robieniem bez celu, co najwyżej dla frajdy. Jeśli więc robisz z odpoczynku zadanie trudno ci będzie się odprężyć.

SKĄD SIĘ TO BIERZE?

Może to brać się właśnie z tego, że jesteś typem osiągacza. Masz talent „osiąganie” w top 5 Gallupa? No właśnie. A czy wiesz też, że każdy talent ma swój cień? Właśnie – to jest ten cień.

Jeśli ze wszystkiego robisz cel do osiągnięcia, to może być niezła zabawa. Ale jeśli cele są zbyt wymagające, jeśli masz ich zbyt wiele w tym samym czasie – robi się tłoczno. Twój mózg ma postać fizyczną, zatem ma też ograniczenia i nie pomieści wszystkiego. W którymś momencie może się zawiesić lub zapętlić i ostatecznie doprowadzić cię nawet do wypalenia. Nie warto więc robić celu z relaksu. Lepiej po prostu mu się poddać, odpuszczając na ten czas wszystkie cele, plany i inne „to do”.

Działanie, bycie wciąż gdzieś osobą potrzebną, bezustannie w coś zaangażowaną, to także znak, że dzieje się w twoim życiu coś ważnego i może nie całkiem przyjemnego. Intensywna aktywność bywa sposobem na ucieczkę od tego, co trudne.

Może praca, w której jesteś, nie jest już atrakcyjna – z powodu zadań, wynagrodzenia albo atmosfery? Może dzieje się coś w twoim związku albo kończy się przyjaźń? Może wchodzisz w nowy etap życia i wymaga to pożegnań, zmian, przejść, na które nie masz jeszcze gotowości? Cokolwiek to jest – wymaga twojej uwagi, zajrzenia w to trudne i nieprzyjemne. Dopóki jesteś „zarobiony/-a”, nie masz szans na spotkanie się z prawdziwą przyczyną stresu i uporanie się z nią.

A może po prostu nie znasz stanu odprężenia… Może praca jest dla ciebie najwyższą wartością. Może nieświadomie żyjesz zgodnie z wyniesionym z domu przekonaniem, że „praca uszlachetnia”, że „czynem i pracą ludzie się bogacą”, że „bez pracy nie ma kołaczy”. A może chcesz koniecznie sobie / światu / rodzinie coś udowodnić? I nie spoczniesz, póki tego nie osiągniesz? Jeśli funkcjonujesz tak całe życie, to możliwe, że nie znasz tego stanu, kiedy nic nie musisz, niczego nie potrzebujesz, po prostu jesteś i czujesz się dobrze.

JAK SOBIE Z TYM RADZIĆ?

  • Zauważaj okruszki życia. Kiedy dopada cię gonitwa myśli, postaraj się skupić na jednej maleńkiej rzeczy, np. na kawie, którą pijesz w przerwie od pracy. Zauważ jaką ma temperaturę – czy parzy w ręce, czy przyjemnie grzeje i czy tak samo w różnych miejscach kubka? Poczuj jak pachnie – może mleko jednak już przeterminowane, a może wolisz przelewową niż z kapsułek ze względu na intensywność? Sprawdź jaki ma smak, kolor, jaki wydajesz dźwięk, gdy ją przełykasz. Robisz to pośpiesznie czy pozwalasz kawie spłynąć wolno do gardła? Jak długo utrzymuje się jej smak? Delektuj się każdą chwilą, czyli skup się tylko na kawie i zaangażuj w to wszystkie zmysły.
  • Naucz ciało odprężenia. Stres to napięcie mięśni, przyspieszone bicie serca, czasem suchość w ustach, potliwość. Pierwszy krok to zaobserwowanie, że to właśnie dzieje się z twoim ciałem. Naucz się rozpoznawać stres w ciele, a wtedy będzie ci łatwiej zaobserwować odprężenie. Czasem nie potrafisz wprowadzić się w stan relaksu lub nie możesz, bo tak wielkie jest napięcie. Wtedy z pomocą przychodzą techniki, które uczą ciało odprężenia. Dwie najpopularniejsze mają nazwy od ich twórców – to technika Schultza i technika Jacobsona. Polegają odpowiednio na skanowaniu ciała z autosugestią odczuwania ciężaru, ciepła itp. oraz na naprzemiennym naprężaniu i rozluźnianiu poszczególnych mięśni. W internecie znajdziesz nie tylko opis, ale też nagrania, które na początek poprowadzą cię przez te ćwiczenia.
  • Poszukaj swoich sposobów. Metod na wprowadzenie się w stan relaksu jest wiele. Najczęściej mówimy o ruchu fizycznym, o muzyce, czasem o pachnącej świeczce i masażu. Odpoczynek może też być duchowy, gdy modlimy się, medytujemy, kontemplujemy lub artystyczny, gdy rysujemy, lepimy, rzeźbimy. Jakąkolwiek formę przybiera – warto poszukać swojej, najlepiej dopasowanej do swoich potrzeb i do sytuacji. Inaczej będziemy relaksować się, gdy mamy kilka minut w ciągu dnia, a inaczej, gdy mamy dla siebie cały dzień. Dobrze jest też pamiętać o intensywności. Bieganie dla odprężenia jest innym bieganiem niż to przygotowujące do maratonu. Aromatami można się odurzyć lub wprowadzić w przyjemny nastrój. Jeśli chcesz wiedzieć jaki sposób jest najlepszy dla ciebie, popróbuj różnych i sprawdź. Zabaw się w testera relaksu. „Zabaw się” jest tu kluczowe.

CO JESZCZE MOŻESZ ZROBIĆ?

Stresslaxing daje się we znaki, gdy pracujesz zdalnie. To powoduje zatarcie granic między różnymi sferami życia, przez co nam się one mieszają nie tylko w grafiku, ale też w głowie. Zadbaj więc o higienę pracy. Wyznacz czas i miejsce, które służą tylko obowiązkom zawodowym. Wypracuj rytuały przejścia między sferami i postaraj się skoncentrować wyłącznie na jednej z nich w tym samym czasie. Kiedy więc odbierasz dziecko z przedszkola – skup się na rozmowie o tym, co widzicie po drodze; pracę zostaw na następny raz, kiedy wejdziesz do tej strefy życia.

I koniecznie zadbaj o siebie. Podstawą dobrej kondycji psychofizycznej jest odpowiednie odżywianie, nawodnienie, ruch i sen. Warto też wprowadzić równowagę między różnymi obszarami życia – rodziną, pracą, własnym rozwojem, pasją, obszarem finansów, przyjaźni, duchowości. A jeśli nadal nie potrafisz poradzić sobie ze stresslexingiem – skorzystaj z profesjonalnego wsparcia.

Monika Sowińska
Coachka i mentorka biznesowa. Uczy zarządzania biznesem w startupie.
www.CoachPrzedsiebiorczych.pl

Dodaj komentarz