Drodzy Czytelnicy,
Mija już 8 lat, odkąd nasza gazeta w wersji drukowanej jest rozdawana wśród pracowników korporacji i wszystkich zainteresowanych mieszkańców miasta – a obecnie dwóch miast. Jest mi niezmiernie miło że nadal nas czytacie i wspieracie. Dzisiaj przekazujemy Wam kolejne wydanie na ulicach Warszawy i Wrocławia, a od Was otrzymujemy jak zawsze miłe uśmiechy.
Przez te 8 lat bywało różnie, raz z górki raz pod górkę jak to w życiu bywa, ale na szczęście udało się nam się przetrwać i wbrew przeciwnościom trwamy, rozwinęliśmy się też na piękny Wrocław i cieszymy się, że druk jest nadal lubiany i czytany.
Jesień już zawitała w nasze progi, ale letnia pogoda nadal trwa, a słońce wciąż nas rozpieszcza – i niech tak zostanie jak najdłużej.
Zbliżają się wybory i wszystkich bardzo mocno zachęcam do wzięcia w nich udziału. Dzięki nim mamy realny wpływ na to, kto będzie reprezentował nasze interesy na różnych szczeblach rządzenia – od lokalnego, po krajowy. Dlatego te wybory są tak ważne.
Tymczasem w naszym najnowszym numerze jak zawsze chwila oddechu: ciekawostki, wywiady oraz stałe cykle.
- Przebranżowienie w dobie sztucznej inteligencji i chatu GPT – Jakub Szudejko. Niewątpliwa atrakcyjność rynku sprawia, że coraz więcej osób widzi w przebranżowieniu szansę na bardzo dobrze płatny zawód;
- Shrinkflation – czyli o subtelnej zmianie w rozmiarze produktów przy zachowaniu zbliżonej ceny;
- Co mnie wkurza na lindedln – Piotr Jabłoński podaje kilka przykładów postów, które dużą część społeczności po prostu irytują;
- Spadkobiercy ekonomów – Konrad Pluciński. Żyjemy w świecie coraz bardziej złożonych zadań i wskazanie, ile przysłowiowy korpoludek wniósł swojej pracy w realizację zadania X jest… niemożliwe;
- Niepełnosprawni w pracy: wyjątkowe talenty, wyjątkowe wyzwania. Czy osoby z niepełnosprawnościami mogą się sprawnie poruszać się po rynku pracy? Oczywiście! Fundacja Aktywizacja od lat walczy z uprzedzeniami i pomaga takim osobom znaleźć i utrzymać zatrudnienie. Zapraszam do lektury reportażu Joanny von Mischke.
Polecam też komiksowe przypadki Mistrza Karoshi i korposkop, czyli wróżbę dla korpoludków.
Egzemplarze naszej gazety stale dostępne są w Hali Koszyki, Hali Gwardii, Fabryce Norblina oraz w Biurowcu Miasteczka Orange, Konstruktorska Business Center, Poleczki Business Center i w różnych knajpkach wokół mordoru. Można nas również znaleźć i poczytać w sześciu biurowcach dewelopera ADGAR, sklepach spożywczo-przemysłowych FRAC – to w Warszawie. A w naszym bliźniaczym mieście – Wrocławiu – egzemplarze „Głosu Mordoru” znajdziecie w większych biurowcach.
a także Pełna kulturka, Korpomana, Korpotata i kilka innych.