Korpomama

„Głos Mordoru” w cyklu artykułów „Korpomama” publikuje zwierzenia mamy – pracownicy jednego z zagłębi korporacyjnych (możliwe, że obecnie już byłej). Korpomama przeżywa wraz ze swoją córką, Polą liczne wzloty i… zawirowania charakterystyczne dla relacji dzieci z rodzicami… Czyżby? Jednak nie do końca. Mama w końcu wywodzi się z korporacji – jest bystra, ma dar obserwacji, ostre poczucie humoru, dar trafnych porównań i umiejętność uogólnień. W jej swoistym dzienniku znajdziemy też wielkie serce, mądrość i dobroć – nie tylko matczyne. Po prostu ludzkie. Korpomama chciałaby, żeby świat był lepszy, a jej córka wyrosła na mądrą, dojrzałą i pewną siebie osobę, która śmiało będzie kroczyła wybraną samodzielnie ścieżką. Oba cele są ambitne, choć ten drugi wydaje się bliższy osiągnięcia. Bo jaka może być w przyszłości rezolutna Pola, skoro ma taką mamę? Śledźcie z nami dorastanie dziewczynki tak, jak widzi je #korpomama!



Spokój w mojej głowie

Odkąd pamiętam lubiłam spędzać czas sama, potrzebuję chwili w ciszy, w samotności, bez innych ludzi, bodźców… Niestety nikt mnie nie uprzedził, że jak się zostaje mamą, to nawet wyjście do toalety nie jest samotne… Szczególnie dotyczy Odkąd pamiętam lubiłam spędzać czas sama, potrzebuję chwili w ciszy, […]

Czytaj

Je i śpi, je i śpi…

Z wykształcenia jestem socjolożką. Pamiętam jak na początku studiów profesor powiedział nam, że socjolog to taki człowiek, który nie tylko patrzy na dom, ale zagląda do niego przez okna. Wzięłam to sobie głęboko do serca – a że zawsze uwielbiałam Z wykształcenia jestem socjolożką. Pamiętam jak na początku studiów profesor […]

Czytaj

Christmas party

Grudzień jak zwykle pojawił się niespodziewanie, zaskoczył nas jak zima drogowców, a w związku z tym zaczęło się: pełne przygód wizyty w centrach handlowych, z każdego głośnika „Last Christmas” i „Kto wie czy za rogiem nie stoi anioł z bogiem” oraGrudzień jak zwykle pojawił się niespodziewanie, zaskoczył nas jak zima […]

Czytaj