Korpolife

Więcej metra w stolicy

Ambitne plany transportowe Warszawy

Metro wrosło już w krajobraz stolicy. Rocznie korzysta z niego ponad 170 mln pasażerów. Obecnie dwie linie podziemnej kolejki mają 41,5 km długości i liczą 39 stacji. Wszystko wskazuje na to, że na przełomie 2025 i 2026 roku przybędą trzy kolejne stacje oraz stacja postojowa. Tym samym budowa II linii zostanie zakończona. Dlatego władze Warszawy planują już trzy następne podziemne połączenia.

W grudniu 2022 roku miasto dogadało się wreszcie z firmą Gulermak, w sprawie dokończenia budowy ostatniego odcinka linii M2 na Bemowie. Zgodnie z aneksem do umowy wykonawca ma 36 miesięcy na ich wykonanie. To oznacza, że cała druga linia metra wraz ze stacją techniczno-postojową, będą gotowe najwcześniej na przełomie 2025 i 2026 roku. Do wybudowania pozostały tunele, trzy stacje na Bemowie: Lazurowa, Chrzanów oraz Karolin, a także Stacja Techniczno-Postojowa Mory. Niedawno ratusz poinformował, że prace idą zgodnie z planem. Powstają już pierwsze ściany korpusu stacji Karolin, położonej u zbiegu ulic Połczyńskiej i Sochaczewskiej.

W przyszłości planuje się wydłużenie linii M2, która od strony Pragi znów przekroczy Wisłę i ze stacji Bródno dotrze aż do stacji Marymont na linii M1. Natomiast od strony zachodniej i stacji Karolin metro dotrze do stacji PKP Ursus Niedźwiadek, co z pewnością spodoba się osobom dojeżdżającym do pracy z podwarszawskich miejscowości.

Miasto planuje też dwie nowe stacje na linii M1 w rejonie Placu Konstytucji i na Muranowie. W 1989 r. z przyczyn ekonomicznych podjęto decyzję o zaniechaniu ich budowy. Ich brak sprawia jednak, że odległość pomiędzy Politechniką a Centrum oraz Ratuszem-Arsenałem i Dworcem Gdańskim jest zbyt duża. Kiedy ruszy budowa, tego na razie nie wiadomo.

 Czas na M3!

Wiadomo natomiast, jaki będzie przebieg III linii warszawskiego metra – a przynajmniej, jak te plany obecnie wyglądają. Bo trzeba pamiętać, że było już przynajmniej kilka koncepcji przebiegu kolejki podziemnej, nie mówiąc już o lokalizacji poszczególnych stacji, które zmieniały się jeszcze cześciej.

W każdym razie nowa linia ma powstać na prawym brzegu Wisły. Pierwszy odcinek będzie liczył 8,1 km długości i zacznie się na działającej już stacji Stadion Narodowy. Stamtąd M3 dotrze na stacje: Dworzec Wschodni, Mińska, Rondo Wiatraczna, Ostrobramska, Jana Nowaka-Jeziorańskiego oraz Gocław. Oprócz tego powstanie odgałęzienie do Stacji Techniczno-Postojowej na Koziej Górce. Docelowo M3 będzie kursować na odcinku Stadion Narodowy — Żwirki i Wigury.

Za 11 lat

Prace projektowe i budowlane mają potrwać około 11 lat. Pierwszych sześć stacji miało być gotowych w 2028 roku lub na początku 2029, ale nie wiadomo czy uda się dotrzymać terminu.

Koszt I etapu szacowany był przed wzrostem inflacji na ok. 2,5-3 mld zł netto (bez stacji Kozia Górka). W obecnej sytuacji koszty są trudne do zweryfikowania. Miasto twierdziło, że ma pieniądze na budowę III linii metra, ale liczy też na środki unijne.

W ubiegłym roku ruszyły odwierty w miejscu przyszłych stacji na Gocławiu. Zakończą się one w połowie tego roku. Następnie miasto ogłosi przetarg na projekt i budowę M3. Zgodnie z zapowiedziami z 2022 roku, prace budowlane powinny ruszyć w 2023 roku. To jednak wydaje się mało prawdopodobne.

Dzięki linii M3 stacja Stadion Narodowy stanie się kluczowym węzłem komunikacyjnym prawobrzeżnej Warszawy, umożliwiającym przesiadkę do pociągów na dworcu PKP, linii autobusowych i tramwajów. Nowa linia pozwoli mieszkańcom Gocławia na dotarcie do centrum w 17 minut.

Pięć linii

Na razie to dość odległa perspektywa, ale prezydent Rafał Trzaskowski zapowiedział już, że docelowo w Warszawie ma funkcjonować pięć linii podziemnej kolejki. W studium rozwoju miasta jest też ponad 20 nowych przystanków PKP.

Plan rozwoju sieci komunikacji szynowej do 2050 roku został przedstawiony 13 lutego 2023 r. W pierwszej kolejności mają być budowane: planowana już linia M3 oraz linia M4 przebiegająca w linii północ-południe. W kierunku wschód-zachód ma zostać poprowadzona linia M5. Docelowo M4 połączy Tarchomin z Wilanowem a M5 – Szamoty (Ursus) z Gocławkiem.

Plan zakłada zwiększenie liczby stacji metra z 39 do 103 i wydłużenie długości torów z 42 do 113 km. Prezydent podkreślił, że wszystkie 18 dzielnic zostanie obsłużone transportem szynowym. Tylko Wawer i Rembertów będą miały do metra pośredni dostęp. Dzięki rozbudowie połączeń czas przejazdu z Tarchomina do Centrum skróci się z 35 do 18 minut, a z Wilanowa na plac Zawiszy z 36 do 25 minut.

Według analiz ratusza linia M4 na najbardziej obleganym odcinku (rejon placu Zawiszy) ma notować przepływy rzędu 19 tys. pasażerów na godzinę. Możliwe, że stanie się ona najbardziej obciążoną trasą w mieście. Z linii M5 powinno korzystać do 10 tys. pasażerów na godzinę, a z M3 do 6 tys. W tej chwili na liniach M1 i M2 jest to ok. 14-15 tys. pasażerów na godz.

Jak podkreślił prezydent Trzaskowski, wszystkie kolejne linie będą przebiegały pod ziemią. Miasto planuje też połączenie stacji metra z Dworcem Centralnym, tak żeby powstał wielki i wygodny hub przesiadkowy.

Tam gdzie z przyczyn ekonomicznych metro nie ma uzasadnienia, Warszawa planuje budowę transportu tramwajowego. Tramwaj ma dojeżdżać na Zieloną Białołękę, Gocław i Wilanów. Planowane nowe połączenia tramwajowe to np. trasa na ulicy Powązkowskiej i spięcie z Młynarską, a także tory na moście Krasińskiego czy przedłużenie trasy tramwajowej do ulicy Grochowskiej.

— Całe to studium ma realizować koncepcję miasta 15-minutowego. Żeby każdy warszawiak za pomocą komunikacji miejskiej lub pieszo mógł dotrzeć do wszystkich najważniejszych dla siebie usług — wyjaśnia prezydent Trzaskowski (cyt. za: www.pap.pl).

Na ile te wszystkie plany są realne? Zobaczymy.

Mirosław Mikulski

Dodaj komentarz